Dodane oceny:
lubella : 10,
basia53 : 10,
Margot : 10,
pupudraczek : 10,
Kąśliczka : 10,
aligator : 10,
trepifaxel : 10,
Zagubiony anioł : 10,
pencuropabix : 10,
bittermoon : 10,
Dominik : 10,
BARBARA : 10,
M.N. : 10,
barburofelis : 10,
ZOLEANDER : 10,
belfer : 10,
grubcio : 10,
kozica rzeczna : 10,
Ona : 10,
Sara565 : 10,
Emanuela : 10,
jm : 10,
Dasim : 10,
Bezradosna : 8,
wishlist : 10,
ewakonewa : 10,
Ajolos : 10,
annzau : 8,
Tomasz Kucina : 10,
mizantropia : 8,
BlueRiver : 10,
kalina II : 10,
Ewa G : 10,
Hrvatska suza : 10,
Emi94 : 10,
Anonim999 : 10,
Victoria Angel : 10,
Krzysztof Czarna : 10,
promienSlonca : 10
Suma :
384Ilość :
39Miejsce w rankingu:
8W rankingu brana jest pod uwagę Suma punktów. Zaloguj się, żeby móc oceniać. Wyświetlą się wtedy gwiazdki. Wskazują one na Twoją ocenę. Jeżeli są "puste" oznacza to, że wiersz czeka na Twój werdykt.
Fantasmagoria./018: Niedzielny poranek.
Budzik sprężynę swoją już wydzwonił, Jutrzenka słońce popchnęła po niebie,
lecz wstać nie chciałem, bo tak w głębi serca gdzieś podświadomie czułem „bliskość Ciebie”.
Wiem: To złudzenie i gdy tylko zechcę otworzyć oczy znikniesz z moich marzeń,
ale na razie chcę byś była przy mnie... Byś była panią mych porannych wrażeń...
... Pomału jednak znowu w sen zapadłem, lecz dalej Ciebie przy mym boku miałem
i nawet nie wiesz jak byłem szczęśliwy że Ciebie jednak w ten mój sen porwałem.
Nie wiem czy nagą, czy też w czerni byłaś. Lecz czy to ważne jaką Cię wyśniłem?.
To ja w śnie moim będę Twoim panem choćby to „Tobie” nie miało być miłe.
Lecz się postaram aby było miło, po co mi w końcu Twój strach, przerażenie,
niech sen mój w Tobie mimo zniewolenia także wywoła chociaż serca drżenie.
Poczuj choć trochę moją fascynację Twym ciałem które w tym śnie tak pożądam,
bądź mi uległą w mych snach i marzeniach... Niczego więcej od Ciebie nie żądam.
... Lecz wróćmy do snu, to o nim chcę pisać, na papier przelać senne uniesienie,
bo to jedyne co nas teraz łączy, po nim zostanie już tylko wspomnienie
snu cudownego poranka niedzieli, chwil przecudownych, choćby ich nie było.
... Nagle poczułem ciepło Twego ciała i w jednej chwili zrobiło się miło.
Jakże niewiele do szczęścia mi trzeba piękną kobietę w śnie porannym miałem,
Ciebie w śnie moim, spełnienie mych marzeniach. Jestem szczęśliwy bo mam to co chciałem.
Lecz w jednej krótkiej lecz ulotnej chwili wredny Morfeusz znów mi zabrał Ciebie
i zniszczył nagle szczęście urojone, chwileczkę szczęścia w moim sennym niebie.
Wieczorem znowu sam się spać położę i wiedz że Ciebie znów mi będzie mało,
lecz zanim usnę, a może i dłużej, wiedz że mi będzie Ciebie brakowało...
Leon.
Data dodania | 2018-09-01 10:26 |
Kategoria | Przyszłość |
Autor | leon |
O autorze Wszystkie wiersze Poprzedni wiersz autora Następny wiersz autora
Komentarze
(Komentarze mogą dodawać jedynie zalogowani użytkownicy)
Człowiek który nie zaznał prawdziwego szczęścia będzie wolał świat iluzji bardziej niż rzeczywistość...
Data dodania: 2021-10-26 09:37
Witaj.
Zycie, w świecie iluzji.:)
Pozdrawiam.
Data dodania: 2021-10-25 21:38
Wiersz bardzo skojarzył mi się z piosenką Marka Grechuty "Nie dokazuj". :-)) Miłego dnia.
Data dodania: 2019-07-02 10:15
Z ogromnym zaciekawieniem zapoznawałam się z tym utworem i .... muszę przyznać ,że jest rewelacyjny !
pozdrawiam :)
Data dodania: 2018-11-26 03:10
Ewo: dzwoni tak od lat w soboty i niedziele... Przyjmijmy że zwiastuje spokojny sen...
Tak naprawdę to nie zawsze nawet pamiętam że dzwonił.........
Data dodania: 2018-09-30 10:06
1 z 7
Następna