Obiad

Jakie to wygodne :obiad, ciepły, przyniesiony do domu ! Nie trzeba gotować, robić zakupów, sama radość ..?
Tylko czas jakby nabrał ciała, podrósł i trochę się rozpycha...Smaczne dania przywieziono
w kartonowych pojemnikach, więc niepotrzebne są talerze , nie trzeba zmywać !
I tak rodzi się zgoda na tracenie samodzielności, kiedy jeszcze jest możliwa.
Starość przestaje być partnerką, pozwala sobie na dominację..
.Wiem, i tak w końcu się poddajemy ale czy nie za szybko......?No i te papierowe talerze, sam smutek...
Sama nie wiem, dlaczego tak zwyczajne dzisiaj sprawy mnie zdołowały..
Mam blisko siebie taką myśl na straży a ona nie pozwala mi na zaniedbania w mieszkaniu, wyglądzie..
Nie chciałabym aby moje dzieci opowiadały sobie kiedyś, jak to..."mamusia już nie dbała o czystość, wygląd.."
Z jednej strony zrozumienie a z drugiej politowanie...

*Dla wyjaśnienia - to nie dla mnie przyniesiono te obiady..

O autorze Wszystkie opowiadania

Komentarze

(Komentarze mogą dodawać jedynie zalogowani użytkownicy)