Silna kobieta

Choć po policzkach \r\nSpływała niejedna łza\r\nZ chwilą gdy ujrzałam\r\nGdzieś na niebie znak\r\nKiedy uwierzyłam\r\nW swoje możliwości\r\nW mojej pięknej duszy\r\nZnów spokój zagościł\r\nA po burzy i deszczu\r\nUkazała się barwna tęcza\r\nDziś pragnę dawać uśmiech\r\nNie jak kiedyś od święta\r\nMe serducho radosne\r\nChoć coś się skończyło\r\nBo z małego ziarenka\r\nZrodziła się nowa miłość\r\nA ja pragnę właśnie\r\nPodążać tą drogą\r\nKochać i szanować\r\nNie musisz wierzyć mi na słowo\r\nBo to przez uczynki\r\nRozdaje się nadzieję\r\nPoprzez dotyk i przytulanie\r\nCo dnia nie tylko w niedzielę\r\nPragnę widzieć uśmiech\r\nNa twarzy Józefa\r\nBo zdałam sobie sprawę\r\nŻe tyle lat to właśnie\r\nNa mnie czekał\r\n\r\n /Jestem z Nim szczęśliwa\r\nOd nocy do rana\r\nI dalej nie wiem \r\nJak to zrobił\r\nPoskromił wszak barana/\r\n\r\n

O autorze Wszystkie wiersze Poprzedni wiersz autora Następny wiersz autora

Komentarze

(Komentarze mogą dodawać jedynie zalogowani użytkownicy)