Jednoznacznie, niejednoznacznie. Dwa światy, kilka światów. Wędrówka.
Droga do Nikąd. Ta droga prowadzi do nikąd.
Prostuję plecy, siadam i ściszam rzeczywistość.
Nie ma ciszy w bloku, gra muzyka, szeleści wiatr
W kolorach i sopranach wyją karetki
Prostuję plecy, łapię oddech za oddechem
Światła przechodzą od czerni do pomarańczy
Zielony, fioletowy, kilka białych kropek
To wszystko błyska i pulsuje w moiej głowie
Miasto, obok las, odblaski i ia za kierownicą
Wyprostowane plecy, bez myśli, strachu, cierpienia.
Jak struna gotowa na dotknięcie, bez dotykania.
Droga do Nikąd. Ta droga prowadzi do nikąd.\r\nProstuję plecy, siadam i ściszam rzeczywistość. \r\nNie ma ciszy w bloku, gra muzyka, szeleści wiatr\r\nW kolorach i sopranach wyją karetki\r\nProstuję plecy, łapię oddech za oddechem \r\nŚwiatła przechodzą od czerni do pomarańczy\r\nZielony, fioletowy, kilka białych kropek\r\nTo wszystko błyska i pulsuje w moiej głowie\r\nMiasto, obok las, odblaski i ia za kierownicą\r\n\r\nWyprostowane plecy, bez myśli, strachu, cierpienia.\r\nJak struna gotowa na dotknięcie, bez dotykania. \r\n
Data dodania | 2022-09-30 16:54 |
Kategoria | Różne |
Autor | laurakurek |
O autorze Wszystkie opowiadania
Komentarze
(Komentarze mogą dodawać jedynie zalogowani użytkownicy)
https://www.youtube.com/watch?v=Ny5jAuHdfPo
Data dodania: 2022-09-30 16:58
Jak zwyklezkrzaczne. Oto, on . Tekst poprawiony, pierwotny
Droga do Nikąd. Ta droga prowadzi do nikąd.
Prostuję plecy, siadam i ściszam rzeczywistość.
Nie ma ciszy w bloku, gra muzyka, szeleści wiatr
W kolorach i sopranach wyją karetki
Prostuję plecy, łapię oddech za oddechem
Światła przechodzą od czerni do pomarańczy
Zielony, fioletowy, kilka białych kropek
To wszystko błyska i pulsuje w moiej głowie
Miasto, obok las, odblaski i ia za kierownicą
Wyprostowane plecy, bez myśli, strachu, cierpienia.
Jak struna gotowa na dotknięcie, bez dotykania.
Data dodania: 2022-09-30 16:55
Poprzednia 2 z 2